Zaledwie tydzień po podniesieniu opłaty za miejskie żłobki radni Koalicji Obywatelskiej na nadzwyczajnej sesji wycofali się z podjętej uchwały. Wcześniej ich decyzja stała się słynna na całą Polskę.
Wprowadzona przez koszalińskich radnych KO podwyżka opłat za żłobki stała się słynna na cały kraj. W czwartek u prezydenta miasta interweniowała osobiście wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska.
"Wolałabym, żeby takie pomysły do głowy nie przychodziły" - napisała na platformie X wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska. Zamierza interweniować u władz Koszalina w sprawie podwyżki opłaty za żłobki.
Wysokość opłat za umieszczenie dziecka w miejskim żłobku podzieliła radnych Koszalina. Były oskarżenia o zaniedbania i manipulowanie danymi.
Miejskie żłobki i przedszkola są zarezerwowane dla dzieci, których rodzice płacą podatki w Koszalinie. Jest jeszcze czas, żeby zadbać o wyrobienie Koszalińskiej Karty Mieszkańca.
Właściciele prywatnych żłobków i klubów dziecięcych w Koszalinie dowiedzieli się, że na najbliższej sesji rady miejskiej ma być głosowana uchwała, na mocy której miasto zmniejszy dotacje na takie jednostki. Obecnie samorząd Koszalina dopłaca 400 zł na każde dziecko uczęszczające do placówki.
Koszalin i Świnoujście znalazły się na pierwszym i drugim miejscu "Rankingu użłobkowienia gmin" wśród miast na prawach powiatu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.