Pod wieloma względami to był wyjątkowy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Koszalinie wydarzenie miało rozmach znany sprzed pandemii. Dzięki odsunięciu PiS od władzy, do akcji włączyły się służby mundurowe.
Zakończyły się też, lub niebawem zakończą się, inne aukcje ogłoszone przez polityków i samorządowców z Pomorza Zachodniego, z których dochód zasili konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Niedzielny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zapewne znów będzie rekordowy. W Koszalinie jest szansa na poprawienie ubiegłorocznego wyniku. W sztabach trwa liczenie pieniędzy.
Czerwone serduszka WOŚP można było dziś zobaczyć w każdym zakątku Koszalina. Mieszkańcy chętnie z Orkiestrą grali i otwierali portfele. Wolontariusze liczą na pobicie ubiegłorocznego rekordu.
Sprzęt medyczny nie pyta, jaki masz kolor włosów, czy nosisz okulary, jakie książki czytasz. Wracamy do wolontaryjnej normalności, do pospolitego ruszenia razem ze służbami mundurowymi - mówi Krzysztof Plewa z koszalińskiego sztabu WOŚP.
Liczna grupa alpinistów przemysłowych w strojach superbohaterów odwiedziła w poniedziałek Szpital Wojewódzki w Koszalinie. Dzieciom, którym czas w lecznicy bardzo się dłuży, sprawili dużo radości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.