Zabicie dwóch żubrów na poligonie drawskim przez myśliwego nie było przestępstwem - uznała prokuratura w Szczecinie, opierając się na opinii botanika oraz myśliwej dopuszczającej komercyjny odstrzał tych zwierząt. Opiekunowie stada żubrów nawet nie zostali przesłuchani.
Ze względu na ciężkie obrażenia spowodowane przez pocisk, zwierzęcia nie udało się uratować. - To był piękny, trzyletni, w świetnej kondycji duży wilk - mówi Katarzyna Lesner z Fundacji dla Dzikich Zwierząt "Larus".
Żubr nie miał szans. Utopił się we własnej krwi w lesie koło Stargardu. Obrońcy przyrody z Pomorza Zachodniego są wstrząśnięci piątym już przypadkiem zastrzelenia tego chronionego prawem zwierzęcia w ciągu zaledwie kilku miesięcy.
Niedaleko Świdwina w Zachodniopomorskiem myśliwy biorący udział w polowaniu zabił chronionego prawem wilka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.