Opinia biegłych z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego na temat działań podjętych przez służby ratowniczo-medyczne to ostatni dowód w śledztwie dotyczącym głośnej tragedii w pokoju "Mrok" w koszalińskim escape roomie ze stycznia 2019 r.
Dwa lata od dramatycznego pożaru pokoju zagadek w Koszalinie okoliczności śmierci pięciu 15-letnich dziewczyn wciąż nie są do końca wyjaśnione. Prokuratura przedłuża śledztwo. Rodzice na własdną rękę ustalają, dlaczego zginęły ich córki.
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie domniemanego mobbingu stosowanego przez dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Koszalinie, ale teraz tą sprawą zajmie się sąd.
Amelia, Julia, Małgorzata, Karolina i Wiktoria zginęły 4 stycznia 2019 r. w wyniku pożaru escape roomu w Koszalinie. W pokoju zagadek spędzały urodziny jednej z nich. Nie mogły się wydostać.
Pięć koszalińskich kancelarii prawnych reprezentuje pro bono rodziców nastolatek, które zginęły w pożarze escape roomu. Adwokaci brali m.in. udział w oględzinach pokoju zagadek po pożarze.
Piętnastolatki zmarły na skutek zatrucia tlenkiem węgla - wynika z opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny.
Aż 23 osoby z różnych miejscowości województwa zachodniopomorskiego staną przed sądem za udział w gangu narkotykowym. Wprowadziły na rynek setki tysięcy "działek" narkotyków - twierdzi prokuratura.
Dożywotnie więzienie grozi 24-letniej Pauli S., podejrzanej o to, że wyrzuciła przez okno swoje dziecko. Jej partner i ojciec chłopca ma zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków
Do strzelaniny doszło w niedzielę przed południem. Na razie policja nie może przesłuchać postrzelonego mężczyzny. Z nieoficjalnym informacji wynika, że ranny był kiedyś jednym z czołowych polskich zapaśników.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.