- Przyzwyczailiśmy się do obecności straży pożarnej w sąsiedztwie, a teraz nic się nie dzieje. Dlaczego to tak długo trwa? Uważam, że muzeum pożarnictwa to najlepszy pomysł - denerwuje się Jadwiga Zakrzewska. Wciąż nie wiadomo, jak będzie zagospodarowany zabytkowy budynek po straży pożarnej w Koszalinie.
Dramatyczna akcja ratunkowa w regionie koszalińskim. W jeziorze Kamienne tonęła 14-letnia dziewczyna. Zanim wydobyli ją straży, była przez kwadrans pod wodą.
Prezydent Andrzej Duda w Koszalinie podpisał ustawę umożliwiającą powołanie do życia Wyższej Szkoły Straży Granicznej w Koszalinie. Wziął też udział we wmurowaniu aktu erekcyjnego pod budowę Centrum Wiedzy Cognitarium Politechniki Koszalińskiej. Minister Czarnek obiecał uczelni dodatkowe miliony.
To zaplanowana akcja służb, które w razie zagrożenia państwa miałyby ewakuować dobra kultury, przechowywane w muzeum w Koszalinie. Ćwiczenia trwały kilka godzin i wyglądały spektakularnie.
Dym widać z niemal całego Koszalina. W niedzielę rano wybuchł pożar w jednej z fabrycznych hal przy ulicy Morskiej.
Budynek użytkowy może być po prostu piękny. Tak jak ten przy ul. Kazimierza Wielkiego 7 w Koszalinie, w którym od zawsze mieściła się komenda straży pożarnej. Teraz stoi pusty.
Ponad 12 godzin trwało gaszenie dwóch hal w tartaku w Tucznie w Zachodniopomorskiem. Dwóch strażaków zostało lekko poszkodowanych.
Miałem wtedy 11 lat. Potem zostałem strażakiem i poznałem temat akcji ratowniczych od innej strony, i jestem w stanie sobie wyobrazić, co się wtedy działo w Nowym Jorku - mówi strażak z komendy miejskiej w Koszalinie.
Mężczyznę udało się ugasić, ale jest w bardzo ciężkim stanie. Ma poparzone 80 proc. ciała. Mieszkańcy Szczecinka jako pierwsi rzucili się na pomoc.
Jedna z osób poszkodowanych w wypadku z udziałem tira i autobusu na DK11 koło Kołobrzegu została przewieziona do szpitala z urazem głowy. Czworo innych pasażerów autobusu jest rannych.
Strażacy walczyli z pożarem w Koszalinie przez trzy godziny. Ogień zajął jeden z budynków warsztatu samochodowego oraz auta stojące na parkingu.
Bardzo silny wiatr nad Koszalinem i regionem utrzymuje się od piątkowego wieczoru. Strażacy mają ręce pełne roboty. Na granicy województw zachodniopomorskiego i wielkopolskiego doszło do tragicznego wypadku.
Prawie 200 tys. odbiorców bez prądu. Strażacy interweniowali blisko 3 tys. razy, a z pomocą na Pomorze Zachodnie ruszają posiłki z innych województw - to bilans kilkunastu godzin wichury w północno-zachodniej części kraju. W Polsce zginęły dwie osoby.
Pierwsza część wichury za nami, ale to jeszcze nie koniec. Najmocniej wiało na zachodniopomorskim wybrzeżu. Najwięcej interwencji było jednak na południu województwa.
W dwóch mieszkaniach wielorodzinnego budynku przy ul. Kościuszki w Szczecinku strażacy stwierdzili niebezpieczne stężenie tlenku węgla, trującego gazu, który może doprowadzić nawet do śmierci.
12 osób ewakuowano w czwartek wieczorem z budynku przy ul. Krzywoustego w Kołobrzegu. Wszystkie były zatrute czadem.
Do katastrofy doszło na remontowanym wiadukcie na ul. Monte Cassino. Na filmie nagranym przez jednego z kierowców widać, jak kolejne przęsła walą się na ziemię, dosłownie tuż za przejeżdżającymi samochodami. Na razie nie ma informacji, aby ktoś został poszkodowany.
Koszalin przejmie wkrótce dawną siedzibę straży pożarnej w centrum miasta. Co się stanie z zabytkiem? - Miasto będzie miało problem - przewiduje miłośnik historii Koszalina Krzysztof Urbanowicz.
Spaliła się część handlowego kompleksu przy ul. Emilii Gierczak w Koszalinie. Ucierpiał sieciowy sklep Stokrotka. Nikomu nic się nie stało.
Już czwarty dzień strażacy walczą z pożarem przy ul. Lnianej w Koszalinie. Jak doszło do tego, że firma produkująca plastikowe opakowania stanęła w płomieniach? - Będziemy to wyjaśniać w śledztwie - zapowiada koszalińska policja.
Pożar wybuchł w siedzibie jednej z firm przy ul. Lnianej w Koszalinie. Ogień strawił halę, w której produkowane są opakowania plastikowe.
Nie żyje lokatorka. Jej ciało strażacy znaleźli w mieszkaniu podczas akcji ratunkowej. Druga ofiara to ewakuowany z lokalu mężczyzna.
Dopiero w piątek rano udało się dogasić pożar składowiska samochodów w Koszalinie, który wybuchł w czwartek ok. godz. 18. Jego przyczyny nie są jeszcze znane.
Ogień zaprószył się na dziesiątym piętrze wieżowca przy ul. Grottgera w Koszalinie. Trzeba było ewakuować ok. 100 osób.
Do śmierci pięciu 15-letnich dziewczynek w Koszalinie doszło wskutek braku możliwości ewakuacji z escape roomu. Inne nieprawidłowości: urządzenia grzewcze były zbyt blisko materiałów palnych, a instalacje elektryczne prowizoryczne. W siedmiometrowym wnętrzu brakowało miejsca dla pięciu osób.
52 osoby zostały ewakuowane z basenu przy ul. Głowackiego w Koszalinie. Na miejsce wysłana została straż pożarna.
Copyright © Agora SA