Byłam w Koszalinie jakieś dwa miesiące temu. Poszłam do mojej dawnej Szkoły Podstawowej nr 10, pod liceum i do parku przy bibliotece, dokąd uciekałam na wagary. Chodziłam po ulicach i zastanawiałam się, kim bym była, gdybym tu została - mówi Beata Pawlikowska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.