Przekładaliśmy spotkanie trzykrotnie, w końcu udało się - mówi Walentyna Trybocka z Dialogu. - Musiało się udać, bo widzowie nie kwapili się do zwracania biletów. I choć trwało to tak długo, cierpliwie czekali na przyjazd pana Marka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.