Kwik, atak rozjuszonych zwierząt i strzały z broni. Wszystko w nocy na tyłach szkoły podstawowej w Koszalinie, tuż obok bloków. Tak w najdrastyczniejszym przypadku wyglądało odłowienie rodziny dzików w Koszalinie.
Nie okazują strachu, żerują przy workach ze śmieciami. Na nadbałtyckich plażach pojawiły się całe rodziny dzików. Dla wielu turystów są atrakcją, ale to dzikie zwierzęta i trzeba o tym pamiętać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.