"Cyrk na wodzie" - to hasło przewodnie tegorocznego, 21. Międzynarodowego Zlotu Morsów w Mielnie. Tym razem nie udało się pobić rekordu frekwencji, ale organizatorzy mówią, że impreza znów jest ogromnym sukcesem.
Mielno już po raz 21. jest gospodarzem Międzynarodowego Zlotu Morsów. Do niedzieli spodziewana tu jest rekordowa liczba miłośników kąpieli w lodowatym Bałtyku.
To jest nic przy tym, przez co przechodzą dzieci w hospicjum - mówi Łukasz Szpunar, który biegnie od polsko-czeskiej granicy w Złotym Stoku do Mielna. Wyczynu dokonuje w samych szortach, nie zważając na śnieg, deszcz i chłód.
Mielno, które lubi nazywać się polską stolicą morsowania, szykuje się do 21. Międzynarodowego Zlotu Morsów. Zapowiada się kilka dni atrakcji, które zakończą się wspólną kąpielą w lodowatym Bałtyku.
Deptakiem prowadzącym do głównej plaży w Mielnie, wprost do lodowatego Bałtyku, szli hippisi, czarodzieje, postaci z bajek Disneya, smerfy, meduzy oraz zakonnice i księża. Rekordową kąpielą prawie 9 tys. osób zakończył się jubileuszowy zlot morsów.
To będzie jubileuszowy zlot miłośników kąpieli w zimnym Bałtyku przy plaży w Mielnie. Morsy po raz 20. wspólnie zanurzą się w lodowatej wodzie, ale atrakcji jest znacznie więcej.
Mielno nazywane jest polską stolicą morsowania. W lutym 2023 roku odbędzie się tam 20. Międzynarodowy Zlot Morsów. Gmina już szykuje się na szturm miłośników lodowatych kąpieli.
"Podwójny" Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie znów był rekordowy. W niedzielnej finałowej kąpieli w Bałtyku wzięło udział ponad 8,5 tys. uczestników. Nadmorskie miasteczko koło Koszalina potwierdziło, że jest stolicą europejskiego morsowania.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.