Zestaw porcelany według pisowskiego CBA miał być dowodem na korupcję senatora. Gdy okazało się, że to nieprawda, a funkcjonariusze musieli oddać Stanisławowi Gawłowskiemu zajęte mienie, polityk zapowiedział przekazanie zastawy na licytację WOŚP. Od dwóch dni cena gwałtownie rośnie.
Miał być "powrót porcelany z PiS-owskiej niewoli", była kompromitacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Agenci nadali przesyłkę firmą kurierską, ale Stanisław Gawłowski nie dostał kodu do jej odbioru.
Stanisław Gawłowski, senator niezrzeszony z Koszalina i polityk PO, chce wystawić na licytację WOŚP dwa komplety stołowej zastawy. Jeden w całości z warszawskiego mieszkania zabrali mu agenci CBA, a drugi zdekompletowali.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.