To jest nic przy tym, przez co przechodzą dzieci w hospicjum - mówi Łukasz Szpunar, który biegnie od polsko-czeskiej granicy w Złotym Stoku do Mielna. Wyczynu dokonuje w samych szortach, nie zważając na śnieg, deszcz i chłód.
Nie udała się próba samotnego przepłynięcia Bałtyku. Po 32 godzinach i 30 minutach Bartłomiej Kubkowski wszedł na pokład asekurującej go łodzi.
Bartłomiej Kubkowski, który od wczoraj płynie wpław przez Bałtyk z Kołobrzegu do Szwecji, powiedział przed startem: - Wiem, że to będzie 60 godzin walki, ale całą swoją przeprawę chciałbym zadedykować dla dzieci z fundacji Cancer Fighters, w której od 2 lat jestem wolontariuszem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.