Okradanie seniorów metodą "na policjanta", niestety, wciąż jest skuteczne. Para z Koszalina straciła pieniądze i kosztowności o łącznej wartości pół miliona złotych.
Najczęściej słyszy się o seniorach okradanych przez telefonicznych oszustów metodą "na wnuczka" czy "na policjanta". Tym razem ofiarą padła młoda kobieta z Kołobrzegu.
Oszuści podrabiają strony internetowe znanych polskich spółek skarbu państwa - przestrzega policja, podając przykład emeryta spod Szczecinka, który chciał zainwestować w akcje PKN Orlen.
Najpierw był skok na dom w Koszalinie. Złodzieje wykorzystali moment, gdy Maria była w ogrodzie. Weszli do środka i zamknęli się od wewnątrz, by nikt nie przeszkadzał w plądrowaniu. Trzy dni później do Marii zaczęli przyjeżdżać ludzie po samochód. Z Rybnika, Gdyni, Bydgoszczy.
Co najmniej kilku mieszkańców Koszalina dostało w ostatnich dniach SMS-y z informacją: "Zostałeś skierowany do odbycia 10-dniowej kwarantanny z powodu zakażenia w twoim najbliższym otoczeniu". Dalej jest link do strony z rzekomymi szczegółami.
Koszalin znalazł się na czołówkach światowych mediów tylko raz - gdy jego wiceburmistrz został zatrzymany pod lipnym nazwiskiem w berlińskim hotelu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.