Dziadkowie na pewno wiedzieli o tym pomniku, ale w domu się o nim nie mówiło - przyznaje właściciel działki, na której podczas prac porządkowych odnaleziono poszukiwany od 80 lat pomnik Fryderyka Wilhelma I.
Pierwszy dzień prac i już sukces - cieszy się archeolog nadzorujący poszukiwania pomnika, który przez 200 lat stał w centrum Koszalina. Ślad po nim zaginął dopiero w czasie II wojny światowej.
Odnalezione niedawno w Koszalinie fragmenty pomnika Fryderyka Wilhelma I to prawdziwa sensacja historyczna. Po latach spekulacji i poszukiwań, monument znaleziono przypadkiem na prywatnej posesji. Dziś rozpoczynają się prace archeologiczne.
W pałacu i przypałacowym ogrodzie w Siemczynie koło Czaplinka w sobotę i niedzielę odbędzie się wielki festyn. Henrykowskie Dni, odbywające się tylko raz w roku, przyciągają mieszkańców, turystów, artystów, rzemieślników, naukowców i pasjonatów historii.
Sceneria historycznego Pomorza, tajemniczy sponsor, morderstwo w luksusowym hotelu w Kołobrzegu, a w tle zaginione dzieła sztuki i nazistowskie sekrety. Nowy kryminał Julii Łapińskiej "Czarny portret" już w księgarniach.
Do szczątków w Darłowie dotarli poszukiwacze złóż tuż przed II wojną światową. Zdawkowo opisane budzą zainteresowanie współczesnych naukowców. Szóstka naukowców z Polski i Niemiec odnalazła tajemniczy kręg gada sprzed 250 mln lat w Berlinie.
Blisko 200 entuzjastów kolejnictwa zgromadziło się, aby uczestniczyć w przejeździe historycznym pociągiem z lat 70. na nieczynnej trasie z Darłowa do Darłówka. Oprócz mieszkańców Darłowa byli także pasjonaci historii i techniki kolejowej z różnych regionów Polski.
- Odkrycie kurhanu wykorzystanego przez dwa różne ludy, w dwóch różnych okresach historycznych w odstępie tysiąca lat, to archeologiczny hit - mówi prowadzący badania w Rekowie archeolog z Muzeum w Koszalinie Andrzej Kasprzak. - Jeśli znajdziemy takich więcej, będzie jeszcze ciekawiej.
- To cmentarzysko jest jednym z najważniejszych odkryć archeologicznych ostatnich lat dotyczących Gotów - uważa dr Andrzej Kasprzak z Muzeum w Koszalinie. Chodzi o co najmniej trzy kręgi kamienne i trzy kurhany, które archeolodzy odsłaniają i badają w Pławnie koło Czaplinka na Pomorzu Zachodnim.
Zasługą byłego premiera Jerzego Buzka, pierwszego w historii laureata Nagrody Króla Eryka Pomorskiego, wywodzącego się z Darłowa, jest m.in. wprowadzenie Polski do NATO. W poniedziałkowej gali wręczenia nagrody będą uczestniczyć m.in. Adam Michnik, prof. Adam Rotfeld i Krystyna Janda.
W Mielnie trwają prace związane z poprawą bezpieczeństwa mieszkańców i turystów. Umacniany jest brzeg Bałtyku. W trakcie prac ekipa remontowa natknęła się na wrak. Jak się okazało, to barka, która zatonęła pod koniec II wojny światowej.
Przewodnik "Archeologiczne zabytki Pomorza Zachodniego..." powstał z miłości do historii zapisanej w najdawniejszych i nie zawsze widocznych na pierwszy rzut oka zabytkach. - Promocję nie bez powodu zaczynamy w Koszalinie - wyjaśniał jeden z autorów Piotr Kalka. - Tutejsze muzeum to największy ośrodek badań archeologicznych na Pomorzu Zachodnim.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej geolodzy znaleźli w Darłowie szczątki gada sprzed 250 mln lat. Polscy naukowcy wybierają się do Berlina, by je odnaleźć w tamtejszych zbiorach muzealnych.
Sydonia von Borck, córka hrabiego i niedoszła narzeczona księcia, najsłynniejsza z pomorskich "czarownic", po długim i burzliwym życiu została w 1620 r. ścięta mieczem za Bramą Młyńską w Szczecinie. Ta barwna postać jest bohaterką najnowszej powieści kołobrzeskiej pisarki Elżbiety Cherezińskiej "Sydonia. Słowo się rzekło", która w księgarniach pojawi się za miesiąc.
Po raz pierwszy w historii Koszalina Nagroda Prezydenta Miasta w kategorii "wydarzenie kulturalne roku" przyznana została wydawnictwu. Statuetkę za album "Nieznane twarze Koszalina. Miejsca, których już nie ma" odebrała podczas 12. Gali Koszalińskiej Kultury Katarzyna Królczyk, dyrektor Archiwum Państwowego w Koszalinie, które wydało tę niezwykłą książkę.
Pochodzący z Koszalina Hans Grade dla większości współczesnych mieszkańców miasta jest postacią nieznaną. Ale w Niemczech jego nazwisko upamiętniono w nazwach ulic i szkół. Niemiecka poczta wydawała poświęcone mu znaczki, a muzea techniki od Niemiec po Japonię prezentują w swoich zbiorach jego pionierskie konstrukcje. Wystąpił nawet w filmie fabularnym, w którym zagrał samego siebie.
Taki Koszalin już mało kto pamięta. Na fotografiach Grażyny Rutowskiej z 1969 r. widać codzienne życie miasta. Okolice powojennego ratusza, ludzie spieszący do pracy, na ulicach głównie wyprodukowane w FSO syreny i warszawy. Są tereny zielone, ale też ruiny pamiętające czasy wojny. I miasto wieczorem - z neonami m.in. Totalizatora Sportowego i PKO. Dzięki fotografiom zachowanym w Narodowym Archiwum Cyfrowym możemy przenieść się ponad pół wieku wstecz. Grażyna Rutkowska (1946-2002) była fotoreporterką i dziennikarką związaną ze środowiskiem ludowym. Artykuły i fotografie publikowała głównie w "Dzienniku Ludowym" i "Zielonym Sztandarze".
Pan Bogdan ma taką dewizę: "Niech każdy robi to, co chce, najlepiej jak potrafi. A reszta sama się ułoży". Mówi, że nie marzył o pałacu. - Tak życie się ułożyło. Ale skoro go mam, robię wszystko, żeby był w coraz lepszym stanie.
- Na tej płaskorzeźbie jest sierp i młot, symbol totalitarnego reżimu - mówiła prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, ogłaszając rozpoczęcie procedury usunięcia z latarni w Kołobrzegu dość sporego elementu z radzieckimi symbolami. Nie będzie to proste zadanie. Pod każdym względem.
Wystawę "13 grudnia 1981 - 22 lipca 1983. Stan wojenny w Polsce" stworzoną przez Archiwum Państwowe w Koszalinie będzie można oglądać od 13 grudnia w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej oraz w Karlińskim Ośrodku Kultury.
Edmunda Bałukę, legendarnego przywódcę szczecińskich robotników zagra Andrzej Chyra. Sztukę o dysydencie napisali koszaliński dramatopisarz Tomasz Ogonowski i dziennikarz "Wyborczej" ze Szczecina Adam Zadworny. Dlaczego to tak zirytowało zachodniopomorską działaczkę PiS?
Znawca historii Koszalina Krzysztof Urbanowicz opowie w czwartek w sali kinowej Koszalińskiej Biblioteki Publicznej o swojej najnowszej książce "Koszalin, opowieści o przeszłości".
Przedstawienie "Za króla Ćwieczka", którego premiera odbędzie się w niedzielę w Koszalinie, to spektakl niezwykły. Bo scenariusz widowiska, stworzony w latach 40. XX w. i odnaleziony po latach, powstał za drutami obozu jenieckiego Woldenberg.
Tablicę upamiętniającą założycielkę szpitala w Koszalinie Berthę von Massow odsłonięto we wtorek na budynku administracji obecnego Szpitala Wojewódzkiego, w miejscu, gdzie przed laty mieścił się dom dla emerytowanych sióstr.
Na wynik tego starcia czekali niecierpliwie cesarz Francji Napoleon Bonaparte i król Fryderyk Wilhelm III Pruski. W lipcu minęło 214 lat od nieudanego francuskiego oblężenia pruskiej twierdzy Kołobrzeg. To jedna z najciekawszych bitew z okresu wojen napoleońskich.
Na miejscu wita nas upał, zapach lasu. Ostrzeżenia wypisane cyrylicą. Na zewnątrz temperatura dosłownie ścina z nóg. W środku chłód, idealne warunki dla broni atomowej. Do Podborska z Koszalina tylko 25 kilometrów.
Już w 41. sekundzie lotu nastąpił nagły spadek prędkości obrotowej silnika. Nikołaj Skuridin usłyszał trzask w lewym wlocie powietrza. MiG-23M z podkołobrzeskiego Bagicza wyraźnie tracił moc i prędkość. Pilot katapultował się. Ale to dopiero początek tej niewiarygodnej historii.
Władał Danią, Norwegią i Szwecją - od koła podbiegunowego po Bałtyk. Pielgrzym, playboy, pirat. Urodzony w Darłowie, tam też dożył swoich dni. Eryk Pomorski to postać wyjątkowo barwna. Nawet jak na średniowiecze.
W marcu 1945 r. podczas walk garstki obrońców Koszalina z Armią Czerwoną miasto ucierpiało nieznacznie. Sowieci zburzyli je dopiero miesiąc później, by nagrać film propagandowy.
Pękalski lubi zespół ABBA, telewizyjne thrillery i ptasie mleczko. Lubił też podróżować i jak kobiety nie opierały mu się.
- Nie przetrwała ani jedna z nich. Nie został kamień na kamieniu. Koszalińska, kołobrzeska i słupska zostały zniszczone podczas nocy kryształowej. Złotowska została sprzedana, zburzona, aby pozyskać plac, na którym stała. W miejscach po nich towarzyszyła mi cisza zabarwiona uczuciem pustki - mówi o synagogach ze środkowego Pomorza Greta Grabowska.
Niezwykły eksponat trafi do muzeum w Kołobrzegu, a jego historia jest związana z dramatycznymi wydarzeniami z 1944 r. Podczas prac pogłębiarskich na Zalewie Szczecińskim z wody wydobyto fragment tzw. Latającej Fortecy - amerykańskiego bombowca, który miał zrzucić bomby na cel na Wybrzeżu.
Ponad sto lat temu trumna z wydrążonego dębowego kloca wypadła z nadmorskiego klifu przy plaży w Bagiczu koło Kołobrzegu. Wewnątrz były ludzki szkielet i ozdoby. Okazało się, że to szczątki kobiety sprzed dwóch tysięcy lat ocalałe z cmentarzyska kultury wielbarskiej.
- Ludzie, jeżeli ona wrzuciła pierścień do morza, to skąd wy go tu macie? Z daleka nie widać cienkiego sznurka, a pierścienia szkoda. Ten pierścień później trafił do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie jako eksponat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.